Thorgautr Gvandoya – sprzymierzeniec, czy wróg?

Dzisiejszy artykuł skupi się na Thorgautrze Gvandoya . Kim jest? Jedni mówią sprzymierzeniec, a jedni wróg.

Nasz bohater pochodzi z Samundy.  Kiedyś zagorzały wróg Rotrii, a teraz jeszcze większy .  Założył we Florencji osadę wikingów, która po protestach niektórych z Braci została zamknięta.  Później napisał artykuł, w którym zapowiedział, że tworzy nowy kościół, przy pomocy niektórych z rotryjskich duchownych.  Ale informacje te się do tej pory nie potwierdziły. Niezbyt lubiany wśród obywateli i mieszkańców Rotrii. „Dziwny człowiek” mówią o nim. Poprosiłem kilku osób o opinie o nim. O to co powiedzieli: 

x. Pio Maria Facibeni – „Jestem przeciwny jakiemukolwiek działaniu tego osobnika, albowiem działa to tylko na szkodę Państwa Kościelnego i Złotego Tronu. A plotki puszczanie przez ów księcia powinny być ocenzurowane, nie lubimy kłamstwa!”

Jego Książęca Mość Vittorio Paolino- „Za mało go znam osobiście, żeby mieć o nim opinię.  Wiem jedynie, że jest mocno kontrowersyjny.”

Chodzą też słuchy, że do tego wszystkiego przyczyniła się postawa samego Kardynała Kamerlinga Eminencji Lorenza Pietra I de Medici. Zapytaliśmy się o to. Czy Kardynał to zdementuje? O to jest pytanie.

Podobno to Eminencja wpuściła tego osobnika do Rotrii? Czy to prawda?

Jak to Medyceusz, słynę z gościnności. Dlatego pozwoliłem przebywać mu w granicach mego Księstwa.

Ale czy Kardynał nie widział co ten wiking wyprawia w granicach Rotrii? Nie docierały do Was żadne niepokojące wieści?

Owszem docierały dlatego zaprzestaliśmy ingerować w całą sprawę.

Dlaczego?

By nie podburzać społeczeństwa jeszcze bardziej. Otóż nie jestem zwolennikiem rozruchów, ani nagonek. Zdaję sprawę dość kontrowersyjnej działalności Wikińskiego Księcia, ale jako osoba otwarta na nowe inicjatywy postanowiłem dać mu szansę.

Jak zareagowali na to mieszkańcy? A jak Eminencja na ich reakcję?

Byłem rozczarowany postępowaniem Wikińskiego Księcia, ale nie było to powodem, by go atakować, raczej starałem się nawrócić go na dobrą stroną, proponując metamorfozę w stylu wareskich strażników, bizantyjskich cesarzy. Powszechnie wiadomo, że w tych czasach Waregowie potomkowie pogańskich wikingów byli już chrześcijanami. Lecz moje nawoływania nie przyniosły efektu, a Książę Thorgautr Gvandoya sam podpisał na siebie wyrok mimo mych dobrych chęci

Dziwne rzeczy. Dziękuję za wywiad i życzę dobrej nocy. Z Bogiem

Dobranoc. Z Bogiem

dk. Guliano Montini