W dniu dzisiejszym Rotrię zszokował nagły powrót kardynała Franciszka Ferdynanda von Habsburg-Lotharingen-Radziwiłła. Jednak nie sam powrót dziekana Kolegium Kardynalskiego, a piewsza jego wypowiedź wywołała poruszenie wśród rotryjskich dostojników. Czym tak bardzo zadziwił Jego Eminencja? Zacznijmy od początku.
Kardynał Habsburg od dłuższego czasu pozostawał nieaktywny w Rotrii. Mimo pełnionych funkcji Wielkiego Trybuna, Wielkiego Inkwizytora, dziekana Kolegium Kardynalskiego oraz księcia Mediolanu, profil Jego Książęcej Mości wskazuje na 13 lutego jako datę ostatniej aktywności. Co można z tego łatwo wywnioskować, Jego Eminencja nie był obecny podczas ostatniego konklawe odbywającego się w dniach 21-24 marca. I tu jest pies pogrzebany.
Jego Eminencja kardynał Habsburg zakwestionował wybór Innocentego IV na Patriarchę. W swojej wypowiedzi powołał się na przepis Bulli Universi Dominici Gregis, który stwierdza, że wybór Patriarchy ogłasza dziekan Kolegium Kardynalskiego. Bez obecności dziekana wybór nie może zostać ogłoszony, czyli Patriarcha nie może zostać wybrany.
Chwilę po wypowiedzi Jego Eminencji posypała się lawina odpowiedzi ze strony Rotryjczyków. Niektórzy zgadzali się z argumentami kardynała Habsburga nawołując do ponowienia konklawe. Drudzy, natomiast, stanowczo sprzeciwili się kwestionowaniu wyboru Patriarchy. Sam Innocenty IV nie zabrał głosu jednak Wikariusz Generalny, najbliższy współpracownik Patriarchy, ogłosił, że Patriarcha został legalnie wybrany i zagroził Franciszkowi Habsburgowi wykluczeniem z grona kardynałów.
Kardynał Habsburg, który nadal oficjalnie pozostaje Wielkim Trybunem i Wielkim Inkwizytorem, w odpowiedzi wydał orzeczenie, w którym unieważnił wybór Innocentego I na Patriarchę i postawił przed Kongregacją Świętego Oficjum swoich współkardynałów za złamanie zasad Konklawe a Jego Świątobliwość Innocentego I za uzurpację urzędu i tytułu patriarszego.
Jaki finał będzie miałą cała ta historia? Czy szykuje się druga Schizma Gnieźnieńska? Na te pytania nie znamy odpowiedzi. Jednak Redakcja Głosu Rotrii pragnie życzyć wszystkim wesołego pierwszego dnia kwietnia, a po łacinie – prima aprilis.
brat Vittorio
Co myślisz o tym artykule?